Witam Starszaki.

Termin: 27.05.2020 (środa),

Temat tygodnia:Niby tacy sami, a jednak inni.

Dzień 1: Piłka dla wszystkich

Słuchanie piosenki Dziwni goście (sł. i muz. Krystyna Gowik).

https://www.youtube.com/watch?v=Mq5LVKj8pXQ

Rozmowa na temat piosenki

Przyszła do mnie dziś pani Złość.

Krzyczy, że całego świata ma już dość!

Nogą głośno tupie i pięści pokazuje,

brzydkie miny stroi. O! O! O!

A za chwilę wszedł wielki Śmiech

i za brzuch się gruby trzyma, ech, ech, ech!

Tak się głośno śmieje, że łzy ze śmiechu leje,

i żartuje sobie: he, he, he!

Ref.: E e e emocje, tacy dziwni goście,

złoszczą, śmieszą, smucą, straszą nas.

Czy jest na to czas i pora, czy nie czas.

E e e emocje, czasem ich wyproście.

Bo i tak powrócą w inny czas,

jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze raz.

II. Potem Smutek wpadł, tutaj siadł,

łzy mu kapią z mokrych oczu: kap, kap, kap.

Nic go nie ucieszy i nikt go nie pocieszy.

Smutku, przestań płakać, tak, tak, tak!

A na koniec: ciach! Wskoczył Strach!

Trochę boi się wszystkiego, ach, ach, ach!

Wielkie zrobił oczy i jak tu nie podskoczy!

Idź już, Strachu, sobie: sio, sio, sio!

Ref.: E e e emocje…

• Rozmowa na temat piosenki.

− O czym jest ta piosenka?

− Co oznacza słowo: emocje?

− O jakich emocjach jest mowa w piosence?

− Jakie emocje nas „odwiedzają”? Co się wtedy dzieje?

• Rozmowa dotycząca emocji.( na podstawie piosenki i filmu- link poniżej)

Link przedstawiający emocje: złość, radość, smutek, strach.

https://www.youtube.com/watch?v=Yqb95ZWykSI

Słuchanie opowiadania Agaty Widzowskiej Piłka dla wszystkich.

Książka (s. 82–83).

Dzieci słuchają opowiadania i oglądają ilustracje w książce.

Niepełnosprawny Franek z grupy Ady często śnił o tym, że gra w piłkę nożną. W snach nie siedział na wózku inwalidzkim, tylko biegał po boisku najszybciej z całej drużyny i strzelał najwięcej goli. – Brawo, Franek! – krzyczeli kibice.

– To najlepszy zawodnik! – rozlegały się głosy.

Jednak gdy szczęśliwy i dumny Franek otwierał oczy, od razu uświadamiał sobie, że to był tylko sen, a on nigdy nie zostanie piłkarzem. Patrzył na swoje nogi, którymi nie mógł poruszać, i robiło mu się wtedy bardzo smutno.

Ada przyjaźniła się z Frankiem i bardzo lubiła się z nim bawić. Pewnego dnia zauważyła, że chłopiec jest wyjątkowo radosny. Miał roześmiane oczy i wesoło pomachał do niej, gdy tylko pojawiła się w sali. Dziewczynka była ogromnie ciekawa, co jest tego przyczyną. Może dostał długo oczekiwany bilet do teatru? A może spełniło się jego marzenie o jeździe na koniu?

– Cześć! Nie uwierzysz, co się stało! – powiedział Franek, gdy Ada usiadła przy nim na dywanie.

– Opowiedz.

– W sobotę pojechałem z moim starszym kuzynem na mecz piłki nożnej. Grały drużyny z dwóch różnych szkół. Byłem bardzo blisko i mogłem obserwować każdy ruch zawodników!

– To świetnie. Ja nie przepadam za oglądaniem meczu, ale cieszę się, że ci się podobało – odpowiedziała Ada.

– Mój kuzyn podwiózł mnie do ławki, na której siedzieli zawodnicy rezerwowi. I całe szczęście, bo bramkarz skręcił nogę w kostce i trzeba go było zastąpić. Wyobraź sobie, że nagle ktoś kopnął piłkę, a ja ją złapałem!

– Ojej! Zostałeś bramkarzem?

– Nie. Po prostu piłka wypadła poza boisko i leciała prosto na mnie. Chwyciłem ją i rzuciłem z powrotem jednemu z napastników.

– Brawo!

– A wtedy on na mnie nakrzyczał…

– Jak to nakrzyczał? Powinien ci podziękować – zdziwiła się Ada.

– Niestety, nie. Powiedział, żebym się stamtąd wynosił, bo tylko przeszkadzam. A jego koledzy się śmiali i słyszałem, jak mówią o mnie „krasnal na wózku”.

– Prawdziwi sportowcy się tak nie zachowują! – zezłościła się Ada.

– Jeden z nich zaczął pokracznie chodzić i wskazywał na mnie palcem, a potem wszyscy śmiali się z moich butów. Chciałbym chodzić, nawet taki wykrzywiony, a ja przecież nie mogę chodzić wcale… Pomyślałem, że piłka jest nie dla mnie.

– Myślałam, że opowiesz mi o czymś wesołym. Jak cię zobaczyłam, wyglądałeś na szczęśliwego, a ta historia jest smutna – stwierdziła Ada.

– Bo jeszcze wszystkiego ci nie opowiedziałem! – uśmiechnął się Franek. – Potem wydarzyło się coś wspaniałego!

Ada była bardzo ciekawa, a Franek opowiadał dalej:

– Mój kuzyn bardzo się zdenerwował i zdecydował, że zabierze mnie z tego boiska, chociaż mecz rozgrywał się dalej. Kiedy odjeżdżałem, usłyszałem dźwięk gwizdka. Kapitan drużyny przerwał mecz i zwołał wszystkich zawodników. Nie słyszałem, co do nich mówił, ale po chwili dogonił nas, a za nim przybiegła reszta drużyny. Powiedział do mnie tak: „Jako kapitan Niebieskich chciałem cię przeprosić za zachowanie moich kolegów. Oni zresztą zrobią to sami”. I wtedy każdy z piłkarzy podszedł do mnie i podał mi rękę. Widziałem, że było im wstyd. Zapytali, jak mam na imię i co mi właściwie dolega.

– To dobrze, bo już chciałam się wybrać z Olkiem na to boisko i im dokopać! – powiedziała stanowczo Ada.

– Chciałaś ich zbić? – spytał zaskoczony Franek.

– Nie, dokopać im kilka goli. Jak się zdenerwuję, to potrafię kopnąć tak mocno jak stąd do Krakowa!

– To szkoda, że cię tam nie było – zaśmiał się chłopiec.

Franek opowiedział Adzie ciąg dalszy tej historii. Zawodnicy dowiedzieli się, że chłopiec doskonale zna zasady gry w piłkę nożną, bo razem z tatą ogląda każdy ważny mecz. Zaproponowali Frankowi, żeby został sędzią, dali mu gwizdek i posadzili na honorowym miejscu, z którego miał świetny widok na całe boisko. Od tej chwili chłopiec bacznie obserwował grę, dawał sygnały zawodnikom, a nawet zadecydował o jednym rzucie karnym. Okazało się, że jest bardzo dobrym i uważnym sędzią i nikt nie powiedział o nim „sędzia kalosz”, czyli taki, który się nie zna na grze i ciągle się myli.

– I wiesz, co mi powiedzieli na pożegnanie? – zakończył opowieść Franek. – Powiedzieli, że skoro mam niesprawne nogi i nie mogę grać w piłkę nożną, to przecież mam sprawne ręce i mogę grać w koszykówkę. Mój tata dowiedział się, kto prowadzi drużynę koszykarską dla zawodników na wózkach, i od jutra zaczynam treningi. A ja myślałem, że piłka jest nie dla mnie.

– Piłka jest dla wszystkich! – powiedziała Ada. – Zobaczysz, kiedyś przyjdę na mecz koszykówki. Ty będziesz najlepszym koszykarzem, a ja będę piszczała najgłośniej ze wszystkich kibiców.

• Rozmowa na temat opowiadania.

− Co śniło się Frankowi?

− O czym opowiadał Adzie?

− Jak zachowywali się chłopcy?

− Co zrobił ich kapitan?

− Kim został Franek na meczu?

− Co powiedzieli chłopcy Frankowi na pożegnanie?

− Co będzie ćwiczył Franek?

− Jak oceniacie zachowanie chłopców na początku, a jak potem, po rozmowie z kapitanem?

• Ćwiczenie w czytaniu.

Książka (s. 82–83).

Dzieci czytaja tekst znajdujący się pod ilustracjami w książce.

• Wyjaśnienie pojęcia tolerancja.

Tolerancja oznacza cierpliwość i wyrozumiałość dla odmienności. Jest poszanowaniem cudzych uczuć, poglądów, upodobań, wierzeń, obyczajów i postępowania, choćby były całkowicie odmienne od własnych albo zupełnie z nimi sprzeczne. Współcześnie rozumiana tolerancja to szacunek dla wolności innych ludzi, ich myśli i opinii oraz sposobu życia.

Pytamy:

− Czy chłopcy byli tolerancyjni?

− Czy znacie inne przypadki braku tolerancji? (Wyśmiewanie się z ludzi o innym kolorze skóry, innego wyznania…).

− Czy należy wyśmiewać się z kogoś, dlatego że jest gruby, jeździ na wózku…?

Wykonanie pracy plastycznej Dzieci z całego świata.

• Oglądanie zdjęć przedstawiających dzieci z różnych kontynentów.

https://www.youtube.com/watch?v=Y_kIVuTfVk4

Zdjęcia dzieci z różnych kontynentów.

http://3.bp.blogspot.com/-pOS8JgnxEPM/UegzPkVhyDI/AAAAAAAACpI/9D5l_knjmlY/s400/Memo-small.jpg

Dzieci oglądają zdjęcia, wymieniają różnice między przedstawionymi na nich dziećmi (kolor skóry, kształt oczu itd.).

• Zabawa uwrażliwiająca zmysł dotyku – Badamy swoją twarz.

Dziecko za pomocą dotyku bada kształt swojej głowy, wypukłość nosa, uszu i policzków, ułożenie brwi itp.

Pytamy:

− Jaki kształt ma głowa?

− Jakie są wasze włosy? (Proste, kręcone, miękkie…).

− Wymieńcie części twarzy.

− Popatrzcie na fotografie. Czy przedstawione tam dzieci wyglądają tak samo jak wy? Czy mają taki sam kolor oczu i włosów?

• Zapoznanie ze sposobem wykonania pracy plastycznej Dzieci z całego świata.

Dla dziecka: kartka z narysowanymi kołami (o średnicy 15 cm), kwadraty (o boku długości 20 cm), wycięte z szarego papieru pakowego, klej, nożyczki, kredki.(Ponieważ będziecie pracować sami , a nie w grupie, proponuję wyciąć koła- głowy w kolorach odpowiadających kolorom skóry dzieci z różnych stron świata. Więc zamiast wycinać 4 koła na głowy w takim samym kolorze, wytnijcie 4 koła w różnych kolorach : białym, czarnym, żółtym, czerwonym).

• Wycinanie kół.

• Rysowanie na kołach oczu, nosa, ust (kształt jest uzależniony od koloru koła).

• Przyklejanie kół na kwadracie z szarego papieru.

• Dorysowywanie włosów w taki sposób, aby zarysować kredkami linię łączącą koło z papierem.

• Wycinanie narysowanej głowy.

• Wykonanie prac przez dzieci.

• Układanie na kartonie kompozycji z głów, tworzącej zbiorowy portret dzieci. Kartki formatu A4, klej. Układamy na kartce narysowane i wycięte głowy, a następnie dzieci je przyklejają. Na kartce powinny się znaleźć głowy w różnych kolorach (białe, czarne, żółte).

• Porządkowanie miejsc pracy.

• Zapraszam na Jogę dla dzieci- ćwiczenia stóp.

https://www.youtube.com/watch?v=NW2YvgH6z9o

Zabawy na świeżym powietrzu

Pozdrawiam Was gorąco, czekam na wiadomości z Waszymi pracami. Do zobaczenia jutro.

Przejdź do treści