WIERSZ DLA SMERFIKA

Cześć Smerfiki znowu się spotykamy myślę że zrobiliście już karty , które Wam podesłałam.

 

Dziś mam  też dla was wierszyk  o takim  wirusie, przez którego nie możemy się spotykać w przedszkolu.

WIRUS W KORONIE   

 

Koronawirus – dzisiaj słuchamy,

od babci, cioci, taty i mamy.

Dlaczego wszyscy się go boimy

i w domach swoich ciągle siedzimy?

 

Już wam tłumaczę, drogie dzieciaki,

bo to jest wirus nie byle jaki.

Może zarazić każdego z nas,

dlatego mamy tak trudny czas.

 

Gdy już dopadnie kogoś słabszego,

zmienia go w bardzo ciężko chorego.

A mieć go w sobie – okropna sprawa.

kaszel, duszności, straszny ból głowy,

 

Pobyt w szpitalu raz – dwa gotowy,

jak więc się chronić przed darmozjadem?

Mam dla Was jedną lecz ważną radę.

W domu z bliskimi dziś zostajemy, jemy owoce, ręce myjemy.

 

Bo ten okropny wirus z daleka,

przed odpornością lubi uciekać.

Gdy mamy katar, albo kichamy,

róbmy to z dala od taty, mamy.

 

I wysypiajmy nocą swe ciało,

które snu pragnie dużo, nie mało.

Dbajmy o zdrowie Jasiu i Olu,

by móc się spotkać razem w przedszkolu.

Wkrótce spotkacie swoje Panie,

by świat podbijać znów na dywanie

 

 

 

 

Przejdź do treści