Leśne Duszki

Temat tygodnia: Wakacyjne podróże. 

Temat dnia: Wakacje na Wybrzeżu                   8 czerwca (poniedziałek).

W tym tygodniu skupimy się na wakacyjnym temacie związanym z podróżami. Warto odnaleźć atlasy i mapy, globus też się przyda, by lepiej poznać miejsca, w które latem możemy się udać.

4-5-latki

Czas na rozgrzewkę

  • Zabawa ruchowa z elementem skoku – Przeskakujemy morskie fale. Dzieci wykonują skoki obunóż do przodu – naśladują przeskakiwanie fal.
  • Zabawa ruchowa z elementem czworakowania – Szukamy muszelek. Dzieci naśladują chodzenie na czworakach po wodzie, szukanie muszelek; co pewien czas wykonują klęk prosty i wyciągają otwarte dłonie przed siebie – pokazują uzbierane muszelki.
  • Ćwiczenia tułowia – Puszczamy kaczki. Dzieci wykonują przysiad, naśladują podnoszenie kamienia i puszczanie kaczek na wodzie; rzuty wykonują raz jedną, raz drugą ręką.
  • Zabawa ruchowa z elementem równowagi – Sprawdzamy temperaturę wody. Dzieci stoją w lekkim rozkroku. Uderzają palcami stopy przed sobą i szybko kładą stopy, aby dotykały podłogi. Ćwiczenie wykonują raz jedną, raz drugą nogą. Na sygnał wykonują skok do wody z przysiadem.
  • Zabawa uspokajająca – Marsz po kole. Dzieci maszerują po kole; rytmizują tekst: Wakacje, wakacje to radości czas, i klaszczą; niechaj wita je z uśmiechem zawsze każdy z was – wykonują ukłon..

Słuchanie piosenki Lato na wakacjach . 

1.Idzie lato poprzez pola,

roześmiane przyszło do nas, do przedszkola.

Wita lato wszystkie dzieci:

„Na wakacje razem ze mną pojedziecie”.

Ref.: Na na na na na na na na na na na na,

już wakacji nadchodzi czas.

Witamy morze, jezioro, łąkę, rzekę, las,

bo wakacji nadchodzi czas!

2.Więc walizki spakujemy,

plecak, piłkę i materac zabierzemy.

Z mamą, tatą, siostrą, bratem

po przygodę wyruszymy razem z latem.

Ref.: Na na na…

 R. zadaje dziecku pytania dotyczące tekstu piosenki.

− O czym jest ta piosenka?

Wyjaśnienie pojęcia wakacje. Podawanie skojarzeń ze słowem wakacje. R. nawiązuje do słów piosenki. Pyta dziecko, co ich zdaniem oznacza słowo wakacje. Następnie prosi o podanie skojarzeń z tym słowem i określenie uczuć, jakie ono w nich budzi.

− Dlaczego lato wita wszystkie dzieci?

− Gdzie możemy spędzić wakacje?

− Dlaczego najprzyjemniejsze są wyjazdy latem?

  5-latki

   Słuchanie opowiadania Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby Wakacyjne podróże. Książka (s. 84–85). https://flipbooki.mac.pl/przedszkole/npoia-bbplus-ks/mobile/index.html#p=86

Od samego rana tata, Olek i Ada planowali podróże wakacyjne. Zapomnieli o porannym myciu, a nawet o przebraniu się z piżam. Gdyby nie mama, zapomnieliby też o śniadaniu. Szczęśliwie mama przypomniała im o wszystkim. Kiedy byli już umyci, przebrani i najedzeni, wyjęła z szafy wielki globus i postawiła go na podłodze.

– Teraz możecie podróżować palcem po całym świecie.

– Super! – ucieszył się Olek. Bez namysłu zakręcił globusem. Fruuu! Gdyby kula ziemska obracała się tak szybko, wszyscy dostaliby kręćka jakiegoś lub co najmniej zadyszki. Przed oczami Olka, Ady i taty mknęły kontynenty: Ameryka Północna i Ameryka Południowa, Afryka, Europa i zaraz Azja i Australia.

– Tu jedziemy! – Palec Olka zatrzymał rozpędzony świat namalowany na globusie. – Australia, Sydney. Niezłe miejsce. Będzie fajnie. W Australii są kangury i koale.

– W Sydney chciałbym zobaczyć gmach filharmonii – wtrącił tata.

– A będzie tam gmach naszego przedszkola? – spytała Ada.

Olek spojrzał na siostrę z politowaniem. Przecież nikt nie podróżuje do przedszkola, które jest kilka metrów od domu. Zakręcił drugi raz. Jego palec wskazał państwo leżące w Ameryce Południowej.

– Brazylia. Dobry wybór – pochwalił tata. – Są tam wspaniałe plaże. Chętnie poleżałbym sobie – przeciągnął się leniwie.

– Może i ja zaproponuję podróż? – mama zajrzała do salonu. – Chciałabym pojechać z wami do Indii. Zawsze interesowała mnie Azja i jej kultura. Chociaż Afryka też jest ciekawa.

– No pewnie! Jedziemy do Kenii! Do parku z dzikimi zwierzętami. Zobaczymy słonie i żyrafy!

– zawołał Olek ożywiony wizją spotkania dzikiego słonia, a może i lwa.

– A będzie tam nasz park? – nieśmiało spytała Ada.

Wszyscy spojrzeli na nią jak na przybysza z kosmosu.

– Nasz park będzie czekał na ciebie w Polsce. Teraz ja wybieram – powiedział tata. Energicznie zakręcił globusem. Niebieski kolor oceanów i mórz zmieszał się z zielonym, żółtym i brązowym – kolorami kontynentów. Adzie aż zakręciło się w głowie. Świat na globusie obracał się zbyt szybko. Co będzie, jeżeli palec taty trafi na głęboki ocean? Nie chciałaby spędzić wakacji na oceanie. Tam już z pewnością nie ma znajomego parku ni przedszkola ani placu zabaw z dużą okrągłą piaskownicą.

– Stany Zjednoczone. Waszyngton – zakomunikował tata.

– Jest tam plac zabaw? – spytała Ada.

– Naszego nie ma, są inne. Jest za to Biały Dom i…

– Ale naszego domu tam nie ma – przerwała tacie Ada.

– Ja nie mogę! Chcesz jechać na wakacje czy nie? – zniecierpliwił się Olek.

– Chcę. Tylko nie tak daleko – bąknęła Ada.

– To gdzie? Wybieraj – podsunął jej globus.

Ada zamknęła oczy. ,,Niech los zdecyduje” – pomyślała i dotknęła palcem globusa.

– Tu!

Cała rodzina wbiła wzrok w miejsce, które wskazał palec Ady. Mama i tata pierwsi gruchnęli śmiechem.

– Europa, Polska, Warszawa – podsumował Olek.

Ada westchnęła z ulgą. Jak to dobrze, że zdała się na los szczęścia. W Warszawie jest jej przedszkole i dom, i park, i znajomy plac zabaw. No i tuż pod Warszawą mieszkają ukochani dziadkowie. Co ważne, ich dom stoi w pobliżu lasu.

– Pojedziemy do babci i dziadka. Tam są bociany, dzięcioły, kukułki, żabki, biedronki, ślimaki, pszczoły – zachwalała Ada.

– Mrówki, komary i muchy – dorzucił ponuro Olek. Ale już po chwili śmiał się jak tata i mama. Nawet napad komarów nie odstraszyłby ani jego, ani Ady od podróży do dziadków. Podpatrywanie ptaków w towarzystwie dziadka, który zna setki ciekawostek o zwierzętach, to był najlepszy z wakacyjnych planów.

 Rozmowa na temat opowiadania.

− Co Olek, Ada i tata planowali z samego rana?

− Dzięki czemu mogli podróżować palcem po całym świecie?

− Jakie kontynenty były widoczne na globusie?

(R. obraca globus, odczytuje nazwy kontynentów).

− Co wskazywał palec Olka?

− Co wskazywał palec taty?

− Gdzie chciała pojechać mama?

− Co wspominała cały czas Ada?

− Co wskazywał palec Ady? Gdzie ona chciała pojechać na wakacje?

 Ćwiczenia z książką. Książka (s. 84–85)

Dzieci słuchają tekstu czytanego przez R. znajdujący się pod ilustracjami w książce.

Karta pracy, cz. 4, s. 60.

Wykonanie łódki według instrukcji. Rysowanie po śladach.

 Zabawa ruchowa Łódka na falach.

Dziecko siada w siadzie skrzyżnym, wykonuje małe skłony boczne z jednej strony na drugą – łódka kołysze się na małych falach. Potem wykonuje głębsze skłony – duże fale, rękami uderza z boku o podłogę, dziecko naśladuje głosem uderzanie fal o burtę łódki – chlup, chlup.

Zabawa Gdzie pojedziemy na wakacje? Potrzebne będą: obrazki różnych miejsc: gór, morza, jeziora, wsi, palm, miasta. Dzieci losują obrazki, określają, co się na nich znajduje i układają zdanie na ten temat.

Zabawa – opowieść ruchowa „Na plaży” (według Małgorzaty Markowskiej)

Jesteśmy na plaży. Spoglądamy w niebo, na którym fruwają latawce. (Dzieci biegają po pokoju w jednym kierunku). Latawce unoszą się wysoko na wietrze. (Wznoszą ramiona do góry). Teraz opadają w dół. (Wyciągają ramiona w bok). Przestało wiać. Latawce opadają na piasek. (Dzieci siadają skrzyżnie). Rysujemy na piasku kształt swojego latawca. Wietrzyk zaczyna lekko wiać, latawce podrywają się do lotu. (Dzieci powoli podnoszą się do stania i kontynuują bieg). Słonko świeci, piasek staje się gorący. Idziemy ochłodzić stopy w wodzie. Idąc, podnosimy wysoko kolana, staramy się utrzymać przez chwilę na jednej nodze. Wchodzimy do wody i ochładzamy ciała, polewając wodą ramiona, plecy, brzuch. Podskakujemy obunóż, rozchlapując wodę dookoła. Czas na kąpiel słoneczną. Kładziemy się na piasku i opalamy brzuchy. (Leżą tyłem). Patrzymy na niebo i podziwiamy latawce. Teraz opalamy plecy. (Przechodzą, przez przetoczenie, do leżenia przodem).

Propozycja wykonania pracy plastycznej Wakacje na Wybrzeżu.

Słuchanie nagrania odgłosu fal morskich uderzających o plażę (szumu morza).

https://www.youtube.com/watch?v=ssyht9zF8g4

R.pyta:

− Czego odgłosu słuchaliście?

− Czy ten odgłos był przyjemny?

− Pokażcie rękami, jak porusza się fala.

R .prosi dziecko o dokończenie zdania: Chciałbym (chciałabym) pojechać nad morze, bo…

Wskazanie na mapie Polski Morza Bałtyckiego.

Dzieci wskazują Morze Bałtyckie na mapie Polski.

  • Słuchają nazw miejscowości leżących nad Bałtykiem, odczytywanych przez R.

Propozycja pracy plastycznej

 Zapoznanie ze sposobem wykonania pracy plastycznej Wakacje na Wybrzeżu.

Wersja 1 Możesz  wykorzystać wyprawkę plastyczną- karta 4

  • Wypychanie z karty gotowych elementów.
  • Malowanie kartki z bloku technicznego tak, aby była podzielona na trzy pasy: żółty (piasek na plaży), niebieski (morze), jasnoniebieski (niebo).
  • Przyklejanie poszczególnych elementów w odpowiednich miejscach na wyschniętej, pomalowanej kartce.
  • Wykonanie prac przez dzieci.
  • Porządkowanie miejsc pracy.
  • Umieszczenie wykonanych prac w widocznym miejscu w swoim kąciku lub pokoju.

 Wersja 2. Potrzebne będą: papierowe tacki, farby, plastelina, biały papier, nożyczki.                                                                                      Malujemy na tacce kolory odpowiadające wodzie, niebu i słońcu. Z białego papieru wycinamy mewy i naklejamy w miejsce obłoków.

Wersja 3. Malujemy na tacce kolory odpowiadające wodzie i plaży. Z plasteliny tworzymy przedmioty charakterystyczne dla wybrzeża i przymocowujemy na tackę.

Karta pracy, cz. 4, s. 61.

Rysowanie po śladach drugiej połowy rysunku misia i lalki. Kolorowanie rysunków. Kończenie rysowania hulajnogi według wzoru.

4-latki

Słuchanie opowiadania Barbary Szelągowskiej Wakacyjne podróże.Książka (s. 76–77)

https://flipbooki.mac.pl/przedszkole/oia-aplus-ks/mobile/index.html#p=78

Na wakacje czas!

Powoli zbliżały się wakacje. Każdy dzień był odrobinę dłuższy od poprzedniego. Robiło się coraz cieplej. Ada od dawna marzyła o locie samolotem. Lubiła bawić się starym globusem swojej mamy. Plastikowym samolocikiem lądowała na

maciupeńkich, ledwie widocznych wysepkach. Któregoś dnia tata z tajemniczą miną podszedł do dziewczynki.

– Córeczko, czy ja mogę wylądować na twoim globusie?

– Oczywiście, że możesz. A gdzie chcesz wylądować, tatusiu?

– Widzisz, tutaj jest taki but na obcasie. To są Włochy i tu chciałbym wylądować razem z tobą, Olkiem, babcią, dziadkiem i mamą.

– To wspaniale, ale nie wiem, czy się zmieścimy w takim małym samolociku – zaśmiała się dziewczynka.

– W takim razie może polecimy dużym samolotem? Takim prawdziwym! Co ty na to?

– Bardzo, bardzo bym chciała, tatusiu! – krzyknęła uradowana Ada.

– To powiem ci w tajemnicy, że już kupiłem bilety.

– Naprawdę?! – zapytała z niedowierzaniem dziewczynka. – Olek, słyszałeś, będziemy lądować na bucie! Naprawdę!

Olek, podobnie jak jego siostra, nie mógł doczekać się wyjazdu. Kilka dni później całą rodziną przyjechali na lotnisko.

– Kochani – powiedział tata – lotnisko jest bardzo duże i łatwo się zgubić. Musimy się wzajemnie pilnować – dodał i popatrzył na dzieci.

Rodzeństwo z zaciekawieniem rozglądało się po ogromnej, pełnej ludzi hali wylotów.

– A kim są ci ludzie w mundurach? – zapytała Ada, ściskając Dinusia.

– To kapitan i stewardesy – odpowiedziała mama. – Może będą z nami lecieć do Włoch.

Zobaczymy.

Dwie godziny później cała rodzina usadowiła się wygodnie w samolocie. Początkowo dziewczynka odrobinę bała się hałasujących silników.

– Startujemy! Nareszcie! – ucieszył się Olek i patrzył przez okno, jak z każdą chwilą wszystko robiło się coraz mniejsze i mniejsze. W końcu wlecieli w chmury i tylko od czasu do czasu widać było ląd, a potem morze. Wreszcie samolot wylądował i zaczęły się prawdziwe wakacje.                                                                                                                                                                   Upalne dni dzieci spędzały w krystalicznie przeźroczystej i ciepłej wodzie. Wieczorami zaś zwiedzały piękne miasta, miasteczka i wsie pełne gajów oliwnych i winorośli. Ada uwielbiała pozować do zdjęć – zwłaszcza w towarzystwie Dinusia. Najbardziej spodobała się jej Fontanna Pszczół.                                                                                                                                                           – Mamo, czy mogę posadzić tutaj Dinusia? – zapytała dziewczynka i w tym momencie Dinuś wpadł prosto do wody. Na szczęście tata szybko wyłowił niesfornego pluszaka.

– Musisz go bardziej pilnować, córeczko – zaśmiał się tata. – Nie wiem, czy jest zadowolony z kąpieli.

– Chyba nie. Coś smutno wygląda. I co teraz zrobimy? Jeszcze się na mnie pogniewa – zasmuciła się Ada.

– Nie martw się. Myślę, że poprawi mu się humor, gdy tylko spróbuje prawdziwej włoskiej pizzy! –powiedział dziadek. – Zrobiłem się naprawdę głodny. A wy? – I wskazał budynek, z którego unosił się świeży zapach ziół i ciasta.

– W końcu jak Włochy, to i pizza! – zawołał Olek i cała rodzina weszła do pobliskiej pizzerii. Dinusiowi też poprawił się humor. Tak naprawdę nawet nie zdążył się mocno zmoczyć.

  • Rozmowa kierowana na podstawie opowiadania i ilustracji w książce (s. 76–77)

− Gdzie wybrali się Olek i Ada z rodzicami i dziadkami na wakacje?

− Co stało się z Dinusiem tuż przed tym, jak tata zrobił jemu i Adzie zdjęcie?

− Jakie miejsce odwiedziła cała rodzina Olka i Ady?

R. prosi, aby dzieci opowiedziały, jak wygląda Fontanna Pszczół. Następnie kontynuuje rozmowę z dziećmi na temat opowiadania.

− Co jeszcze robili na wakacjach Olek, Ada i ich rodzina?

− W jaki sposób rodzina Olka i Ady dotarła do Włoch?

Jeśli dziecko ma problem z płynnym opowiadaniem, R. może je wspierać, zadając dodatkowe pytania.

Zabawa ruchowa Samoloty.

Dzieci -samoloty przykucają i szeroko rozstawiają ramiona. Na hasło: Start! powoli się podnoszą i naśladują lot. Biegają w różnych kierunkach. Na hasło: Lądujemy! powoli zwalniają swój bieg, zatrzymują się w miejscu, kucają i opuszczają ramiona.

Samodzielna aktywność poznawcza, oglądanie ilustracji przedstawiających samoloty.

Samoloty ilustracje 4- latki

Rodzic nawiązuje z dziećmi rozmowę na temat wakacyjnych podróży. Następnie pokazuje ilustracje, zwracając uwagę na samoloty pasażerskie. Przedstawia zalety podróżowania samolotem.

Zabawy konstrukcyjne Na lotnisku. Dzieci budują z różnego rodzaju klocków samoloty. Nadają im nazwy i uzasadniają, dlaczego właśnie tak chcą je nazwać. Następnie budują z klocków hangary (garaże) dla samolotów. Dalszą część zabawy wymyślają samodzielnie.

Propozycje wykonania prac plastycznych:

Robimy samolot ! – wspólna praca dziecka i rodzica.

Instrukcja: Jak zrobić samolot z papieru – instrukcja krok po kroku:

  1. Złóż kartkę papieru wzdłuż na pół.
  2. Rozłóż ją. Następnie złóż każdy dolny róg, tak aby stykał się ze środkową linią. Jeśli zrobisz to dokładnie, powstanie idealny szpic.
  3. Przytrzymując te zagięcia, złóż każdą stronę do góry, tak aby stykała się z środkową linią, biegnącą wzdłuż całej kartki.
  4. Aby zrobić samolot z papieru wykonaj jeszcze raz ruch z punktu 3. Złóż każdą stronę tak, aby stykała się z środkową linią. Zrób do bardzo dokładnie, aby powstał idealny szpic.
  5. Teraz każdy bok zegnij do zewnątrz – tak powstaną skrzydła. Zadbaj, żeby krawędzie były mocno zagięte.
  6. Następnie cały samolot zegnij do wewnątrz wzdłuż środkowej linii i mocno dociśnij, by wzmocnić wszystkie zagięcia.
  7. Delikatnie rozprostuj zagięcia, by utrzymać skrzydła w linii poziomej.
  8. Chwyć samolot od dołu, w odległości 1/3 od czubka i puść samolot. Chętne dzieci mogą wg. własnego pomysłu pokolorować samoloty.

Moje wymarzone wakacje.

Zapoznanie dzieci z nową techniką – malowania na gazie. R. prosi, aby dzieci namalowały miejsce, do którego najchętniej pojechałyby podczas wakacji. (kartka z bloku technicznego, klej, farby plakatowe, pędzel, gaza opatrunkowa).Kartkę z bloku technicznego dzieci pokrywają klejem. Na całej powierzchni kartki przyklejają gazę. Na tak przygotowanym podłożu malują farbami plakatowymi na temat Moje wymarzone wakacje.

Pozdrawiam.                                                                                                                                                                                                                Małgorzata Jastrząb

Przejdź do treści