Witam. W związku z wyjątkową sytuacją oraz decyzją o czasowym zamknięciu szkół i przedszkoli przesyłam Państwu propozycję do pracy z dzieckiem w domu. Materiały na kolejny tydzień zamieszczone zostaną w poniedziałek (23.03. 2020.) 5-LATKI Temat tygodnia od 16.03 do 20. 03. 2020: Marcowa pogoda
Opowiadanie i wiersze na dany tydzień:
Opowiadanie Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby – W marcu jak w garncu. Książka (s. 52–53)
Link do podręcznika:
http://old.mac.pl/UserFiles/egzemplarze_okazowe_2020/przedszkole/npoia-bbplus-ks/
„W marcu jak w garncu” mawiamy, kiedy chcemy powiedzieć, że trudno przewidzieć marcową pogodę. Jest bardzo zmienna. To pada śnieg, to deszcz, to słońce grzeje radośnie, to znowu kulki gradu lecą z nieba na zadarte głowy przechodniów. Kto tę pogodę tak wymieszał? – zapytacie. W bajce znajdziecie odpowiedź. Dawno, dawno temu żył sobie król, który miał cztery córki: Wiosnę, Lato, Jesień, Zimę. Każda posiadała dar sprowadzania innej pogody. Wiosna rozgrzewała ziemię ciepłym wiatrem, Lato promieniało słońcem, Jesień moczyła deszczem, a Zima sypała śniegiem garściami. Siostry mieszkały wraz z ojcem, królem, w Pałacu Czterech Pór Roku. Zajmowały odległe skrzydła budynku i unikały się wzajemnie, ponieważ nie przepadały za sobą. Ogromnie się różniły. Na domiar złego wszystkie miały to samo marzenie: każda pragnęła objąć tron po ojcu, królu, i władać pogodą na Ziemi. Niestety, tron był tylko jeden. Gdy król się zestarzał i śmierć zabrała go do krainy umarłych, między siostrami rozgorzał spór. To jedna, to druga zasiadała na tronie, ale żadna długo na nim nie pozostała. Wraz ze zmianą władczyni zmieniała się również pogoda. Wiało, grzmiało, zamarzało i rozmarzało – wszystko prawie równocześnie. To było nie do zniesienia. Cierpiały rośliny i cierpiały zwierzęta. Najstarszy z niedźwiedzi udał się do leśnego zamczyska braci miesięcy i poprosił ich o pomoc. – Między królewnami trwa walka o tron. Zniszczą całą planetę, jeśli ich nie powstrzymacie – rzekł z troską. Miesiące obiecały porozmawiać z kłótliwymi pannami i przerwać niszczący spór. Po wielu dniach trudnych rozmów udało się doprowadzić do podpisania rozejmu. Siostry zgodziły się na równy podział władzy. Będą zasiadać na tronie w kolejności: Wiosna, Lato, Jesień, Zima, a gdy minie rok, znowu Wiosna obejmie władzę nad pogodą, by po trzech miesiącach oddać ją Latu. Wydawało się, że siostry są zadowolone z rozejmu. Każda dostała swój czas królowania. Wiosna objęła panowanie jako pierwsza i w czerwcu ustąpiła miejsca Latu, to zaś we wrześniu oddało władzę Jesieni. W grudniu zapanowała Zima, która w marcu powinna oddać tron Wiośnie. Niestety, nie oddała. Wiosna zapukała do sali tronowej troszkę za wcześnie, co bardzo Zimę rozgniewało. Wypuściła z uwięzi najmroźniejsze wiatry, aby przepędziły siostrę spod drzwi. Przemarznięta Wiosna zadrżała z oburzenia i oblała Zimę deszczem. Kłótnia sióstr nie miała końca. – Trzeba je pogodzić – zdecydowały miesiące i wyznaczyły brata Marca na negocjatora. Nie był to najlepszy wybór, ponieważ Marzec należał do wyjątkowo niezdecydowanych miesięcy. Kiedy stanął między siostrami i zaproponował rozejm, Zima popatrzyła na niego z ukosa. – Dobrze. Pod warunkiem że w marcu królować będzie ta z nas, którą bardziej lubisz – powiedziała przebiegle, gdyż uważała, że jest najpiękniejsza, więc nie można jej nie lubić. Marzec się speszył. – Ja? Chyba… nie wiem… obie lubię? – bąknął zbity z tropu. – Namyśl się, byle szybko! – rzekła zniecierpliwiona Zima, której zrobiło się trochę za gorąco w towarzystwie Wiosny. Strapiony Marzec westchnął. – Tak, tak, już myślę. Hm… ha… hm… – No?… – Zima przeszyła go chłodnym wzrokiem. 61 – I co? – ponaglała go także Wiosna. – Ha… hm… – Dopóki nie zdecydujesz, w marcu będzie jak w tym garncu! – Zima wskazała gar wiszący nad ogniskiem na pałacowym dziedzińcu. Coś w nim bulgotało, mruczało, syczało i kipiało. Marzec rozłożył ręce. – Nie umiem tak szybko zdecydować. Dajcie mi więcej czasu – poprosił i pogrążył się w zadumie. Czas mija, Marzec posiwiał, wyłysiał i zapuścił dłuuugie wąsy, jednak wciąż nie dokonał wyboru.
Wiersz Marii Terlikowskiej Kolorowe koła.
Spójrzcie uważnie dookoła,
wszędzie są kule i koła.
Kół co niemiara, kul co niemiara.
Jest koło! Tarcza zegara.
Wesoło koła turkocą
pod starodawną karocą.
Na drogach świecą się jasno,
błysną i gasną, błysną i gasną.
A tutaj koło przy kole:
wagon, semafor – to kolej.
A kiedy kół jest tak dużo,
po prostu pachnie podróżą.
Kulę każdy nadmucha –
od babci do malucha.
Zrobimy z mydła pianę
i będą bańki mydlane.
Ojej, przepraszam, omyłka.
To już nie bańka – to piłka.
Tu mamy kulę armatnią,
niemodną wprawdzie ostatnio.
Sypią się kule, kuleczki,
wiśnie, a może porzeczki.
Nitka, na nitce kulki.
Czyje korale? – Urszulki.
Balon
to kula z gondolą.
Lećmy!
Państwo pozwolą.
W balonie było przyjemnie,
lecz pora wracać na Ziemię.
Noc właśnie Ziemię otula.
A Ziemia – to co?
Też kula. (…)
Wiersz Ludwika Wiszniewskiego Marzec.
Przyszedł dzisiaj marzec,
w białych chmurek tłumie,
chce pogodą rządzić,
lecz rządzić nie umie!
Pomaga mu zima
i wiosenka młoda.
Rano deszcz ze śniegiem,
w południe pogoda.
Nocą szczypie mrozik,
że trudno wytrzymać.
Sama teraz nie wiem,
wiosna to czy zima?
Karty pracy cz.3, nr 44-51 http://old.mac.pl/UserFiles/egzemplarze_okazowe_2020/przedszkole/npoia-bbplus-kp-3/
Karta pracy Nowe przygody Olka i Ady. Przygotowanie
do czytania, pisania, liczenia, s. 60.
https://flipbooki.mac.pl/przedszkole/przygotowanie-czytania-pisania/mobile/index.html
- Opisywanie, co przedstawia obrazek.
- Określanie pierwszych głosek w słowie cebula i nazwach rysunków.
- Rysowanie po śladach rysunków.
- Zaznaczanie liter c, C w wyrazach.
4 -LATKI
Temat tygodnia od 16.03 do 20. 03. 2020: Marcowa pogoda
Link do podręcznika i numery stron na dany tydzień:
http://old.mac.pl/UserFiles/egzemplarze_okazowe_2020/przedszkole/oia-aplus-ks/
http://old.mac.pl/UserFiles/egzemplarze_okazowe_2020/przedszkole/oia-aplus-kp-2/mobile/index.html
strony : 19 , 20, 21
Wiersze , opowiadania na dany tydzień:
Wiersz Bożeny Formy „Marcowe kaprysy”
Wymieszał marzec pogodę w garze.
– Ja wam tu wszystkim zaraz pokażę.
Śnieg i przymrozki, deszczową słotę, słońca promieni dorzucę trochę.
Domieszam powiew wiatru ciepłego, smutno by w marcu było bez niego.
Deszczu ze śniegiem troszeczkę dodam, będzie prawdziwa marcowa pogoda.
Wiersz Krystyny Datkun-Czerniak Czekam na wiosnę
Dość mam sanek, nart i śniegu. Chcę już w piłkę grać!
Po zielonej trawie biegać! W berka sobie grać!
Dość mam chlapy i roztopów, szarych, smutnych dni.
Przybądź, wiosno, jak najprędzej, rozchmurz niebo mi.
Przynieś kwiaty, promień słonka, zieleń liści, ptaków śpiew.
Niech zadźwięczy pieśń skowronka. Przybądź, proszę cię.
Opowiadanie Ewy Stadtmüller Marcowa pogoda
– Niestety, znów mamy marcową pogodę – westchnęła pani, zapraszając swoją grupę do zajęcia miejsca na „zaczarowanym dywanie”. – Może wiecie, dlaczego akurat ten miesiąc płata nam takie figle? – Bo jest złośliwy? – zaczął się zastanawiać Bartek. – A może ma za mało siły, żeby pokonać zimę? – stanęła w obronie marca Joasia. – Albo po prostu… lubi, kiedy ciągle coś się zmienia – wzruszył ramionami Adaś. – Wyobraźcie sobie, że całkiem przypadkowo znalazłam odpowiedź na to pytanie – szepnęła tajemniczo pani, otwierając grubą książkę z bajkami. – Posłuchajcie. Zima już dawno powinna powędrować za siódmą rzekę i siódmą górę, a tu tymczasem sypnęło śniegiem, a mróz ścisnął tak, jakby to był grudzień, a nie marzec. – To niesprawiedliwe! – zdenerwował się deszcz. – Teraz miała być moja kolej! Wiosno!!! 145 Gdzie ty się podziewasz? – Nie uważasz, kochana, że najwyższa pora oczyścić nieco atmosferę? – zamruczał basem grzmot. – Chętnie się przyłączę! – zawtórował mu wiatr. – My też! – rozjaśniły się błyskawice. – Rozpętajmy wreszcie prawdziwą wiosenną burzę! – Jestem gotów! – zawołał ochoczo grad. – Poczekam, aż się wyszalejecie, i wtedy wyjdę na spacer – postanowiło słoneczko. – Uwielbiam przeglądać się w kałużach i kropelkach deszczu, które jeszcze huśtają się na listkach. Lubię, kiedy ptaszki, ćwierkając wesoło, suszą piórka, a dzieci biegają co sił, łapiąc na noski pierwsze wiosenne piegi. Tylko… gdzie ta Wiosna? – Witajcie, kochani! – rozległ się nagle wesoły, dźwięczny głosik. – Przepraszam za spóźnienie, ale utknęłam w zaspie. Zaraz wszystko naprawimy. Kto pierwszy chce mieć dyżur? – Ja!!! – zawołali wszyscy naraz. – To niemożliwe – zmarszczyła brwi Wiosna. – Zrobi się straszny bałagan. Pogoda zwariuje, a ludzie nie będą wiedzieli, jak się ubrać. Deszcz, wiatr, grad i słońce poszeptały chwilę między sobą i zgodziły się, że każdy powinien poczekać cierpliwie na swoją kolej. Niestety, jeszcze tego samego dnia deszcz nie wytrzymał i wpadł w sam środek słonecznej pogody, po czym – zawstydzony – znikł równie szybko, jak się pojawił. Inni natychmiast zaczęli go naśladować i zanim Wiosna zrobiła z tym porządek, minął cały marzec. – To dlatego marcowa pogoda ciągle się zmienia – zrozumiała wreszcie Ada. – Ludzie wiedzą o tym i dlatego na wszelki wypadek ubierają się na cebulkę – uśmiechnęła się pani – a wasze mamy dają wam do przedszkola pelerynki i parasole, nawet gdy rano jest ładnie. – O, chyba wygrywa słoneczko! – zauważyła Ola, zerkając przez okno.
5,4-latki
Piosenka Marcowi przyjaciele (sł. i muz. Krystyna Gowik).
- Marcowi przyjaciele zebrali się na łące.
I wiatr, i grad, i deszczyk, śnieg, burza i słońce.
I tak wszyscy razem kłótnię wywołali,
każdy chciał być ważny, Wiosnę więc wezwali.
Wiosno, Wiosno, schowaj łóżko i przybądź leśną dróżką.
Zobacz, kto z nas dziś ma do ciebie przyjść. (2 x)
Ref.: Ćwir, ćwir, ćwir, kle, kle, kle.
Zobaczymy, zobaczymy,
co zrobi panna Wiosna z przyjaciółmi marcowymi. (2 x)
- Zbudziła się Wiosenka, poduszkę swą schowała
i biegnie do przyjaciół w zieleni już cała.
Patrzy w prawo, w lewo, śmieje się wesoło,
prosi, by z nią razem zrobić wielkie koło.
Moi drodzy przyjaciele, nie ma co myśleć wiele.
Razem lećmy w świat na sto długich lat! (2 x)
Ref.: Ćwir, ćwir…
III. I proszę, co się stało, aż mówić o tym szkoda.
Zrobiła się po prostu marcowa pogoda!
Burza wiatrem wieje, pada śnieg, deszcz leje,
stuka grad o chodnik, słońce potem grzeje.
Wiosnę głowa rozbolała, bo – cóż – narozrabiała!
Trochę Wiośnie wstyd za marcowe dni! (2 x)
Ref.: Ćwir, ćwir…
Ćwiczenia oddechowe
Delikatny wiatr i mocny wiatr.
Dmuchanie na kuleczki uformowane z papieru. Lekki wiatr – delikatne wydmuchiwanie powietrza na kulki. Silny wiatr – silne wydmuchiwanie powietrza. Krople deszczu.
Wycięte krople deszczu, kałuże- wycięte z brystolu , słomki. Dziecko zajmują miejsca przy stole, przed którym leżą wycięte z papieru małe krople deszczu. Zadaniem dzieci jest przeniesienie za pomocą słomki, bez użycia rąk, kropli deszczu na kałużę umieszczoną na środku stołu. Propozycje pracy plastycznej: Marcowy obrazek – rozdmuchiwanie barwnej plamy farby, dorysowywanie elementów tworzących jedną całość.
Zachęcam rodziców razem z misiem Teddy Bruno do codziennego czytania dzieciom bajek w ramach projektu, który realizuje nasza grupa „Mały Mis w świecie wielkiej literatury”. To świetny sposób na spędzanie wspólnego czasu z dzieckiem.
” Siadaj szybko na dywanie – coś pięknego dziś się stanie, W wielki świat literatury zaprowadzi Ciebie Miś”
Pozdrawiam serdecznie, wychowawca
Małgorzata Jastrząb
Comments are closed.