Temat tygodnia: Święto rodziców.
Temat dnia: Festyn. 26 maja (wtorek).
Dziś jest Dzień Mamy. Myślę, że każdy z Was uściskał już swoją Mamę, złożył życzenia i dał tysiące buziaków. Postarajcie się najpiękniej jak potraficie zaprezentować wiersze i piosenki, których uczyliście się w minionym tygodniu. Jestem pewna, że rodzice będą zachwyceni. Życzę wszystkiego najlepszego dla Waszych Kochanych Mam
- Karta pracy, cz. 4, s. 53.
Rysowanie szlaczków po śladzie, a potem – samodzielnie. Rysowanie po śladach rysunków. Kolorowanie rysunków dużych misiów na brązowo, a małych misiów – na różowo.
- Słuchanie opowiadania Agaty Widzowskiej Festyn.
- Rozmowa na temat festynu.
- R. pyta:
−− Co to jest festyn?
−− Z jakiej okazji organizuje się festyn?
- Słuchanie opowiadania. Książka (s. 78–81) dla każdego dziecka.
Dzieci słuchają czytanego przez R. opowiadania i oglądają ilustracje w książce.
Na rodzinny festyn do przedszkola Ady przyszło wiele rodzin, między innymi mama i tata Ady oraz Olek. „Święto rodziców” okazało się dobrym pomysłem i okazją do wspólnej zabawy. Całe przedszkole było udekorowane obrazkami namalowanymi przez dzieci oraz kwiatami. W ogródku postawiono dodatkowe ławki, leżaki i miękkie pufy do siedzenia. Dzieci wymyśliły wiele śmiesznych konkurencji, w których brali udział dorośli. Zaczęło się od zagadek, potem były zawody w podrzucaniu piłki głową, co okazało się ulubionym zajęciem niektórych tatusiów. Przedszkolaki zorganizowały pokaz puszczania baniek mydlanych, które wirowały w powietrzu, mieniąc się wszystkimi kolorami tęczy. Najwięcej śmiechu wywołała ogromna bańka, która osiadła na nosie jednego z rodziców
– minęło sporo czasu, zanim pękła! Tata Ady i Olka wygrał konkurs w skakaniu na jednej nodze dookoła karuzeli i chociaż w trakcie spadł mu lewy but, nie poddawał się do końca.
– Brawo! – krzyczała Ada.
– Tato! Tato! – dopingował Olek.
Następnie odbył się konkurs drużynowy z udziałem dorosłych i dzieci. Liczyły się zręczność i refleks.
Każdy rodzic otrzymał plastikową butelkę, a zadaniem dzieci było jak najszybsze napełnienie jej wodą i zakręcenie. Ach, ile było przy tym radości! Wszyscy się nawzajem pooblewali, jakby to był śmigus-dyngus. Na szczęście pogoda była wspaniała i słońce szybko wysuszyło zmoczone ubrania.
Mama Ady i Olka zajęła pierwsze miejsce w konkursie nadmuchiwania balonów. W ciągu
minuty nadmuchała aż trzy i nawet zdążyła je zawiązać na supeł. Nagle rozległo się potężne trrrach! To jeden z balonów pękł i wystraszył siedzące na dachu gołębie.
– Myślałem, że wystrzeliłaś z armaty! – zażartował tata.
– To dlatego, że kiedyś grałam na trąbce i mam silne płuca – wyjaśniła mama.
Później odbył się konkurs na rodzinne śpiewanie piosenek. Och! Nie każdy potrafi śpiewać. Niektórzy bardzo fałszowali, ale zupełnie się tym nie przejmowali. Przecież wcale nie trzeba być najlepszym we wszystkim. Najważniejsze to umieć się śmiać nawet z samego siebie. Jednak najwięcej radości wywołały wyścigi z surowym jajkiem trzymanym na łyżce. Dorośli starali się zachować równowagę w czasie biegu, a dzieci piszczały z emocji! Bum! Jajko już leżało na ziemi. Bach! Drugie jajko wylądowało na bucie jednego z ojców.
– Cały trawnik zamienił się w jajecznicę! – zachichotał Olek.
– To są jajka sadzone – stwierdziła Ada.
Zwycięzcy w różnych konkurencjach otrzymali nagrody zrobione przez dzieci: papierowe sowy z przyklejonymi ruchomymi oczami, świeczki ozdobione suszonymi kwiatkami lub muszelkami, kamienie pomalowane jak biedronki i zakładki do książek. Każdy, kto zgłodniał, mógł się poczęstować pysznym ciastem i owocami, ale najsmaczniejsze okazały się owsiane ciasteczka, które przedszkolaki upiekły razem z paniami kucharkami. Na zakończenie rodzinnego festynu dzieci przygotowały część artystyczną, a Ada wyrecytowała wierszyk:
Gdy na Księżyc się wybiorę,
to spakuję do walizki
moją mamę oraz tatę,
bo nie mogę zabrać wszystkich.
Z mamą będę liczyć gwiazdy
i rysować złote słońce,
z tatą zrobię prawo jazdy
na talerze latające.
Na Księżycu dom postawię
i dla mamy kwiat w ogrodzie,
tacie gwiezdną dam golarkę,
by się mógł ogolić co dzień.
Więc, gdy lecieć chcesz w nieznane,
zabierz tatę oraz mamę!
Ada otrzymała wielkie brawa, a potem rozpoczęła się loteria. W losowaniu nagrody głównej wzięli udział wszyscy zaproszeni goście. Każdy chciał wygrać, ale przecież to niemożliwe, żeby wygrali wszyscy. Dzieci trzymały kciuki i czekały, aż pani dyrektor odczyta zwycięski numer.
– Wygrywa los z numerem 1865!
– Hura! To nasz! – krzyknął uradowany Olek.
– Mamy szczęście! – pisnęła Ada.
Nagrodą główną były bilety do teatru dla całej rodziny. Pozostali uczestnicy wylosowali nagrody pocieszenia w postaci książek.
– Trzeba to uczcić! – zaproponowała mama.
– Tylko nie każcie mi już dzisiaj skakać na jednej nodze! – zaśmiał się tata.
Tego dnia Ada i Olek byli bardzo dumni ze swoich rodziców. Chociaż są dorośli, mają wspaniałe poczucie humoru i można się z nimi świetnie bawić.
- Rozmowa na temat opowiadania.
- R.pyta:
−− Z jakiej okazji odbywał się festyn w przedszkolu Ady?
−− Kto z rodziny Ady przybył na festyn?
−− Jaki konkurs wygrał tata Olka i Ady?
−− Na czym polegał konkurs drużynowy – dorośli z dziećmi?
−− W jakim konkursie mama Olka i Ady zajęła pierwsze miejsce?
−− Jakie inne konkursy odbyły się jeszcze podczas festynu?
−− Jakie nagrody przygotowały dzieci?
−− Czym częstowali się goście?
−− O kim Ada recytowała wiersz?
−− Czym zakończył się festyn?
- Czytanie tekstu w książce. Książka (s. 78–81) dla każdego dziecka.
Czytanie tekstu pod ilustracjami. Odpowiadanie na pytania.
- Ćwiczenia oddechowe. Dla każdego dziecka: balony, wstążeczka.
- R.nawiązuje do opowiadania i proponuje dzieciom konkurs w nadmuchiwanie balonów
– kto zrobi to najszybciej? R. pomaga w zawiązywaniu kokardek. Zwycięzca zostaje nagrodzony brawami. Balony posłużą do zabaw swobodnych.
Chętne dzieci zapraszam do gry Rodzinka Zuzi http://scholaris.pl/resources/run/id/102249
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Urszula Bielecka
Comments are closed.