Witam was kochane Smefiki po weekendowej przerwie.
W tym tygodniu będziemy poznawać bliżej zwierzątka mieszkające na wsi.
Zabieramy się do pracy.
Spróbujcie zbudować z klocków zagrodę dla zwierząt.
Umieść w nich figurki zwierząt mieszkających na wsi. Określ wielkość zwierząt i ich zagród: małe zwierzęta – mniejsze zagrody, duże zwierzęta – duże zagrody. Razem z rodzicem nazwij zwierzęce domy : koń mieszka w stajni, świnia – w chlewiku, krowa – w oborze, kura – w kurniku.
- Ćwiczenia logopedyczne usprawniające narządy mowy – język, wargi, żuchwę.
Proszę aby rodzic dał dziecku lusterko. Ćwiczenie wykonujemy przy lusterku. Proszę , aby każdy rodzic zademonstrował prawidłowe wykonanie ćwiczeń, powtarzając je kilkakrotnie.
- Jedziemy na wieś – dziecko wibruje wargami – naśladując samochód jadący na wieś.
- Konik – dziecko naśladuje kląskanie konika: mocno przyklejając język ułożony szeroko przy podniebieniu i odklejając go zdecydowanym ruchem. Pracy języka towarzyszy praca warg, które raz są szeroko rozłożone, a raz ułożone w dziobek.
Krowa – dziecko naśladuje ruchy żucia, poruszając dynamicznie żuchwą.
- Kot oblizuje się po wypiciu mleka – dziecko przesuwa językiem po górnej i po dolnej wardze, przy szeroko otwartej jamie ustnej.
- Pies gonił kota i bardzo się zmęczył – dziecko wysuwa język na brodę i dyszą.
Świnka – dziecko wysuwa wargi mocno do przodu, naśladują ryjek świnki.
Myszka bawi się w chowanego – dziecko wypycha policzki czubkiem języka od wewnętrznej strony: raz z jednej, raz z drugiej strony.
Miotła – dziecko naśladuje gospodarza zamiatającego podwórko, przesuwając język od jednego do drugiego kącika ust, przy szeroko otwartych wargach.
Brawo ćwiczenia nie były łatwe jednak wykonaliście je bardzo starannie.
Teraz posłuchajcie opowiadania
Mały kaczorek Ptaś był najlepszym pływakiem na całym podwórku. Nawet kiedy spał, przez sen przebierał nóżkami jakby pływał w stawie. Nie musiał chodzić na basen ani brać lekcji pływania, bo gdy tylko wykluł się z jajka, od razu wskoczył do miski z wodą i zanurkował. Kaczorek myślał, że wszystkie zwierzęta są dobrymi pływakami: konie, psy, koty, krowy, świnie, króliki, a przede wszystkim kury.
Pewnego dnia Ptaś ogłosił zawody pływackie w stawie nieopodal domu. Okazało się, że chętne do pływania były zwierzęta: pies Merduś, dwie kaczki bliźniaczki i żaba Kumcia.
– Jak to? – zdziwił się kaczorek Ptaś. – A dlaczego nie przyszły świnki?
– Świnki wolą kąpać swoje ryjki w korytku – wyjaśnił pies.
– A konie i krowy?
– One wolą brać prysznic na łące w czasie deszczu.
– A króliki i koty? – dopytywał się Ptaś.
– Uciekają na samą myśl o pływaniu w wodzie.
– Całe szczęście, że jest chociaż kurczak – powiedział kaczorek, widząc stojącego nieopodal kurczaczka Pazurka.
– Ale ja tylko przyszedłem popatrzeć… – szepnął kurczak.
– Jak to? Nie chcesz zdobyć pierwszego miejsca w pływaniu? – zdziwił się Ptaś.
– Chciałbym, ale… kurczaczki i kurki nie potrafią pływać.
– Ja potrafię! – pisnęła żaba Kumcia, zakładając na głowę czepek kąpielowy. – Umiem pływać żabką, delfinem, kraulem i pieskiem – pochwaliła się.
– Pieskiem to pływam ja! – oburzył się Merduś.
Kaczorek Ptaś nie mógł uwierzyć, że kurczaki nie znają się na pływaniu.
– Zaraz cię nauczę – powiedział i pokazał Pazurkowi, jak przebierać nóżkami i jak machać skrzydełkami. – A teraz wskakuj do stawu i pamiętaj, dziób unoś nad wodą!
– Mama mi mówiła, żebym nigdy nie wchodził sam do wody – powiedział kurczaczek.
– Eee tam, przecież nie jesteś tu sam, zobacz, ilu nas jest.
– Ale ja się boję…
– Nie bądź tchórzem.
– Dajmy mu spokój – powiedział pies. – Ma prawo się bać.
– Merduś ma rację – powiedziała żaba Kumcia. – Niech kurczak stoi i patrzy.
– Wszystkie ptaki to superpływaki! – stwierdził rozgniewany kaczorek i chciał wepchnąć kurczaczka na siłę do wody.
Na szczęście w pobliżu przechadzała się pani Gęś i w porę zauważyła niebezpieczeństwo. Osłoniła kurczaczka swoim białym skrzydłem i powiedziała:
– Nie można nikogo do niczego zmuszać ani wpychać na siłę do wody. Pazurek mógłby się utopić! Rozumiesz, że to niebezpieczne?
– Tak…
– Czy ty, Ptasiu, umiesz latać tak wysoko jak orły?
– Nie…
– A gdyby orzeł chciał cię zepchnąć z wysokiej skały, żeby sprawdzić, czy umiesz latać, to jak byś się czuł?
– Bałbym się.
– No widzisz. Jedni potrafią świetnie pływać, inni latać, ale nikt nie umie wszystkiego.
– Przepraszam – szepnął zawstydzony Ptaś.
– Brawo. To jest właśnie to, czego warto nauczyć wszystkich: słowa przepraszam.
Wysłuchaliście opowiadania, proszę odpowiedzcie na pytania:
– Jakie zwierzę ogłosiło zawody pływackie?
–Dlaczego nie wszystkie zwierzęta chciały brać w nich udział?
−Kogo kaczorek Ptaś chciał nauczyć pływać?
−Jak oceniacie zachowanie kaczorka?
−Co powiedziała pani Gęś, osłaniając kurczaczka?
−Co to znaczy, że nikt nie może nikogo do niczego zmuszać?
Jeśli znaliście odpowiedzi na wszystkie pytania to znaczy, że bardzo uważnie słuchaliście opowiadania.
Jeśli gdzieś w domu np. w gazecie znajdziecie obrazek kaczorka spróbujcie z pomocą rodziców wyciąć go nożyczkami i nakleić na kolorową kartkę. Obok kaczorka namalujcie staw z wodą, pamiętając, że woda jest niebieska, a w rogu kartki narysujcie słoneczko , które zawsze jest żółte.
W nagrodę zapraszam Was na podwórko. Pobawimy się trochę na świeżym powietrzu.
Zabawa ruchowa z elementem rzutu – Zwierzęta na wsi.
Do zabawy potrzebna nam będzie piłka.
Dziecko stoi naprzeciwko rodzica. Rodzic podaje nazwę zwierzęcia i rzuca piłkę do dziecka. Jeśli dziecko usłyszy nazwę zwierzęcia mieszkającego na wsi, musi złapać piłkę. Jeśli Rodzic poda nazwę zwierzęcia żyjącego w zoo, dziecko nie powinno łapać piłki. Jeśli złapie piłkę wykonuje zadanie ruchowe wskazane przez Rodzica np. 5 podskoków, 3 przysiady, bieg do domu i z powrotem……
Życzę miłej zabawy.
Mariola Wnuk
Comments are closed.