Witam maluszki.
Ze względu na bardzo ładną pogodę zachęcam do zabaw i spacerów na świeżym powietrzu.
Spróbujcie znaleźć obrazki przedstawiające wiosenne krajobrazy (np. z kalendarza, gazety).
Opowiedzcie rodzicom, jakie kolory kojarzą wam się z wiosną i dlaczego. Wspólnie oglądajcie kartki z kalendarzy przedstawiające wiosenne krajobrazy. Następnie postarajcie się wyszukać w najbliższym otoczeniu jak najwięcej przedmiotów w tych kolorach, np. zielony jak młode listki, żółty jak słoneczko, forsycje, biały jak kwitnące drzewa, fioletowy jak krokus, różowy jak magnolie.
A teraz troszkę poćwiczcie narządy mowy – język, wargi, żuchwę.
Wąchanie kwiatków – nabierzcie powietrze nosem, a wypuszczajcie ustami, naśladując wąchanie kwiatków.
Podlewamy kwiatki – pompujcie wodę do konewki, unieście język do góry, w stronę nosa, opuszczajcie go w stronę brody, a następnie obie wargi wysuńcie do przodu.
Bocian – wysuńcie wargi mocno do przodu, naśladując dziób bociana, następnie otwierajcie szeroko wargi i je zamykajcie.
Żaba – żaba schowała się przed bocianem pod liściem i uśmiecha się szeroko – szeroko rozciągajcie wargi, potem uśmiechajcie się i ściągajcie wargi.
Kukułka – ściągnijcie wargi do przodu i naśladujcie kukułkę – mówiąc : ku, ku, ku, ku.
Wiosenne porządki – przy szeroko otwartej jamie ustnej język wymiata wszelkie zakamarki: wędruje za górne i za dolne zęby.
Rozwiążcie zagadkę o wiośnie.
Wracają ptaki z daleka
- i kwiatki kiełkują wokoło.
- Nadchodzi pora radosna,
- bo właśnie zaczyna się… (wiosna)
- Posłuchajcie opowiadania Witaj, wiosno!
– Kiedy ta wiosna w końcu przyjdzie – marudziła Ada. – W przedszkolu już dawno śpiewamy o niej piosenki, wycinamy kolorowe motylki i kwiatki, a ona nic.
– Jak to: nic – oburzył się tato. – Wiosna pracuje pełną parą, aby wybuchnąć zielenią, gdy tylko spadnie pierwszy ciepły deszcz.
– Jakoś tej pracy nie widać – skrzywił się Olek. – Wszędzie szaro, buro i ponuro…
– Chyba ktoś tu nie umie patrzeć uważnie… – pokręcił głową tato. – Jeśli ubierzecie się w pięć minut, to zabiorę was do parku na wyprawę detektywistyczną. Będziemy tropić ślady wiosny. Zgoda?
– Zgoda! – zawołali bardzo zgodnie Ada i Olek.
Trzeba przyznać, że parkowe alejki, tonące w marcowej mgle, nie wyglądały najlepiej. Odrapane ławki, pusty plac zabaw, błoto pod nogami.
Olek już miał zaproponować powrót do domu, gdy tato zawołał: – STOP! Na prawo patrz!
– Ale na co patrz? – nie zrozumiała Ada.
Tato bez słowa wskazał parasolem na parkową sadzawkę. Tuż przy pustym łabędzim domku, na wierzbowych gałązkach bieliły się najprawdziwsze na świecie…
– Bazie! – wrzasnął Olek. – Zobaczyłem je pierwszy, punkt dla mnie!
Ada była niepocieszona. Na szczęście sokole oko taty dojrzało kolejny, niezaprzeczalny znak wiosny.
Podczas gdy Olek wypatrywał ptaków na drzewach, tato dyskretnie przytrzymał Adę za kapturek kurtki i oczami wskazał wijącą się pośród burej trawy ścieżkę. Ada pobiegła nią i po chwili wszyscy usłyszeli jej radosny okrzyk:
– Mam! Mam drugi znak wiosny! Remis!
Teraz dopiero Olek zauważył malutkie żółte kwiatuszki, których rozczochrane główki pojawiły się nie wiadomo skąd tuż nad ziemią.
– To podbiał – wyjaśnił dzieciom tato. – Bardzo pożyteczna, lecznicza roślinka.
– A co ona leczy? – chciała wiedzieć Ada.
– Wiosenne katarki, marcowe chrypki i kaszelki… – odparł tato. – Oj, chyba zbiera się na deszcz, więc lepiej wracajmy, żebyśmy nie musieli się nią kurować.
Droga do domu – niby taka sama – okazała się pasmem radosnych odkryć.
– Pąki na żywopłocie! – meldował Olek.
– Zielony listek, o tu – na klombie! – nie dawała za wygraną Ada.
– Przebiśniegi!!! – wykrzyknęli równocześnie na widok całej kępy ślicznych białych kwiatuszków rosnących na trawniku, tuż obok ich własnego domu.
– Jak widzicie, wiosna wcale się nie leni – uśmiechnął się tato. – Trzeba tylko umieć patrzeć.
Odpowiedzcie na pytania:
- Na co narzekały dzieci?
- Jaką propozycję złożył tata Adzie i Olkowi?
- Jakie zwiastuny wiosny dzieci zauważyły w parku?
Spróbujcie wykonać pracę Wiosenne kotki.
Będą nam potrzebne: kolorowa kartka z bloku technicznego, brązowa farba, kulki z białej bibuły, pędzle, klej .
Wybierzcie sobie kolorową kartkę, która będzie tłem pracy, i namalujcie na niej gałęzie wiosennej wierzby. Doklejcie do nich po cztery kulki z białej bibuły ( jeśli nie macie bibuły możecie zastąpić ją watą, plasteliną lub białą farbą) jako bazie. Z pomocą rodzica przeliczcie bazie na każdej gałązce. Prace odstawcie do wyschnięcia.
Życzę miłej zabawy.
Pozdrawiam cieplutko i czekam na prace.
Comments are closed.